Najpierw przeprawa przez krzaki, potem lekkie podejście wzdłuż cmentarza, a na końcu - kopiec! Mieliśmy małe problemy z zimnymi ogniami, ale w końcu się udało. Poniżej dowody - ja to ten duch w tle :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Duży by tego nie wymyślił
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz