niedziela, 6 grudnia 2009

Moje gadki 2

- A to, co tu masz, mama?
- To są piersi.
- Nie, nie, wiesz, wiesz, to są, to są... kożuchy!
- Kożuchy? Co ty mówisz?
- No tak, bo przecież mówiłaś, że tu było kiedyś mleko, mama, nie?

- Kochanie, no już koniec bajeczki, więcej nie oglądamy.
- Nie, nie, jeszcze!
- Nie, nie, kochanie, wystarczy.
- Nie, NIE!!! ... Wiesz, wiesz... Jesteś gupia!... Jesteś ślepa!... Wiesz, wiesz, jesteś w ogóle do wyrzucenia!!! Eeeeee...

- To kto był dzisiaj w przedszkolu?
- Ciocia.
- No ale oprócz cioci, kto był?
- Joachim.
- No dobrze, a jakieś dzieci? Były jakieś dzieci?
- Był Filip.
- O, Filip, widzisz, i co, lubisz Filipa?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo Filip mnie bije.
- Hm... Tak... No to... a jak wygląda ten Filip? To może mama zapyta cioci, czy to prawda.
- Filip ma czarną głowę.
- Czarną głowę, co ty opowiadasz? A ty jaką masz głowę, Jachu?
- Ja mam białą. Ciocia też ma białą. I Maksiu ma białą, i Emilka, i tata, i mama ma bialą. Ale Filip ma czarną. Filip jest gupi.

- Wiesz mama, jak ja wiercę tym wiertełem, to mi się buty trzęsą, o tak! Zobacz, jak mi się trzesą, widzisz?

Brak komentarzy: