Czasem takie toczą się rozmowy...
***
- Mama, a jak się nazywa ten pan tu?
- To jest Kopernik.
- A ten?
- Ten jest skryba.
- A dlaczego?
- Skryba... no bo skrobie, wiesz, taką ma pracę.
- A ten, jak się nazywa?
- Kopernik, mówiłam ci.
- A dlaczego?
- Bo tak się nazywa i już. Tak jak ty się nazywasz O...
- Nie, bo, bo... On jest Kopernik, bo kopie, mama.
***
- Wiesz mama, jak tak płakałem w pokoju, to, to... po prostu wyszła mi koza, o tu, mi wyszła.
cdn.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz