Dzisiaj byłem na
zajęciach detektywistycznych, czyli zwiedzałem Kraków tropem
roślin.
Zaczynaliśmy od
Muzeum Farmacji w Krakowie na ul. Floriańskiej 25, potem poszliśmy
na Rynek i pod kościół Franciszkanów, a na koniec do Muzeum
Archeologicznego.
Dowiedziałem się
między innymi, że bardzo dawno temu wierzono, że mandragora, kiedy
się ją próbowało ściąć, to wydawała taki głośny dźwięk,
że człowiek od razu przez to mdlał. Od pani kwiaciarki na Rynku
dostałem dobre nasiona (jęczmienia) i na koniec zwiedzania część
z nich wsypałem do mumii przygotowanej przez Panią Fishkę (taki
jest pseudonim pani, która założyła Dziecięce Biuro
Detektywistyczne). W tej mumii nasiona będą kiełkować – chodzi
o to, że Egipcjanie robili mumie nie tylko ludzi i zwierząt, ale
też roślin (trzy mumie zbożowe są w krakowskim Muzeum
Archeologicznym).
Nigdy nie zapomnę
tej wycieczki. Uważam, że w czasie tego zwiedzania było bardzo
fajnie, bo widziałem dużo ciekawych rzeczy i pani zainteresowała
mnie swoją opowieścią, ponieważ nie tylko ona cały czas mówiła,
ale zadawała nam zagadki żebyśmy poczuli się jak prawdziwi
detektywi!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz