sobota, 6 sierpnia 2011

Mięśnie

Ja: - Wiesz, mamo, co ja robię?
Mama: - No co, Jachu? Biegasz?
Ja: - No, teeeż, ale nie o to mi chodzi. Ja, wiesz, wybieram mięśnie.
Mama: - ???
Ja: - No wybieram mięśnie. Ćwiczę i tak właśnie się wybiera mięśnie. Bo ja chcę zawsze wygrywać! To jak, mam już te mięśnie? Dobrze ćwiczę?
Mama: - Ekstracko! I wiesz co, już widzę, że masz całkiem nieźle wyrobione, eee..., wybrane, chciałam powiedzieć, mięśnie.

1 komentarz:

magda pisze...

Spooookoooo...! :DDD Kuba ma też jakąś fazę na mięśnie, pewnie przez treningi tatusia, oraz że kazałam mu wpierdolić Conanowi, jak jeszcze raz zabierze mu zabawkę... Po tygodniu u babci upasiony tak, że się płakać chce ("jak oni cudownie jedzą!"), więc muszę go podszkolić z wrestlingu, żeby działał samą masą... :D